Początek edukacji przedszkolnej: jak przygotować dziecko, rodziców i bliskich do ważnej zmiany.
Zacznijmy od tytułu – nie jest przypadkowy, gdyż najczęściej to właśnie rodzice i bliscy nie są przygotowani do rozpoczęcia edukacji przedszkolnej ze swoimi dziećmi. Przyda się kilka sprawdzonych rad, które ułatwią naszym dzieciom pójście do przedszkola.
A zatem – na początek upewnijmy się, że obydwoje – mama i tata – jesteśmy pewni, że wybraliśmy właściwy moment na posłanie dziecka do przedszkola. Mam na myśli sytuację, w której jedno z rodziców podejmuje decyzje bez konsultacji z drugim, mającym nierzadko odmienne zdanie. Efektem mogą być spory i nieporozumienia dorosłych utrudniające proces adaptacji dziecka oczekującego wsparcia obojga rodziców. Jeśli nawet rodzice nie prowadzą sporów w obecności dziecka, muszą pamiętać, że wychowują niezwykle empatyczne istoty odczytujące wszystko bez słów .
Istotne jest także przygotowanie osób bliskich dziecku: dziadków, opiekunki, czy starszego rodzeństwa . Jeśli są to osoby emocjonalnie związane z przyszłym przedszkolakiem, powinny również wiedzieć, że dziecko idzie do przedszkola na skutek świadomej decyzji rodziców i decyzję taką wspierać. Mylnie uważa się, że posłanie dziecka do przedszkola to najlepszy czas na rezygnację z opiekunki. Przeciwnie – nagła utrata każdej dotychczas bliskiej dziecku osoby i poczucie straty może przedłużyć adaptację.
Zgrany w decyzjach rodzinny team na pewno wybierze właściwy moment.
I tu przewrotnie wymienię najczęstsze – niewłaściwe momenty rozpoczęcia przedszkolnej edukacji. Pamiętajmy, że nasze postępowanie powinno być wyważone, przemyślane i dostosowane do indywidualnych potrzeb dziecka, dlatego nie posyłajmy go do przedszkola jeśli:
- – właśnie się przeprowadziliśmy, co mogło być związane z utratą kontaktu z dziadkami, opiekunką i innymi bliskimi dziecku osobami
- – właśnie zmieniliśmy opiekunkę
- – urodziło nam się kolejne dziecko, a jego przyjście na świat, związane z podzielnością uwagi rodzica, może skojarzyć się dziecku z „wysłaniem” do przedszkola
- – wróciliśmy z urlopu, podczas którego nieprzerwanie zajmowaliśmy się dzieckiem, w efekcie czego przyzwyczaiło się ono do ciągłego, harmonijnego kontaktu z nami
- – w rodzinie w związku ze śmiercią, chorobą bliskiej osoby albo inną stresującą sytuacją panują silne emocje, które powodują, że dziecko może być niespokojne.
Jak wspomniałam, każdą z wyżej wymienionych sytuacji, trzeba na bieżąco dostosować do indywidualnych potrzeb dziecka, gdyż może się np. okazać, że posłanie dziecka do przedszkola tuż po przeprowadzce będzie korzystniejsze niż narażanie go na stres związany z trwającym remontem, obecnością obcych osób, transportami mebli i ciągłymi zmianami w nowym miejscu. Jeśli obydwoje jesteśmy pewni, że świadomie i zgodnie wybraliśmy odpowiedni do posłania dziecka do przedszkola oraz wprowadziliśmy w ten proces inne bliskich – pora na finalny wybór miejsca, które poznaliśmy wcześniej i obdarzyliśmy zaufaniem. Wiara w słuszność wyboru pomoże wzbudzić zaufanie dziecka do przedszkola, grupy, wychowawczyni i tym samym przyspieszy proces adaptacji.
Proponuję zatem, żeby dziecko towarzyszyło nam w pierwszych wizytach w przedszkolu. Jedno z rodziców może, z uprzednio przygotowaną listą pytań, udać się na spotkanie z właścicielem/dyrektorem przedszkola, na dłuższą rozmowę. Drugie w tym samym czasie może sprawdzić kontakt dziecka z wychowawcą w grupie, do której chcemy je zapisać. Nasz przedszkolak w czasie spotkania może zapamiętać jakieś elementy charakterystyczne przedszkola – takie które szczególnie polubi lub te, na które zwrócimy mu uwagę. Obserwacje z nowego miejsca można potem wykorzystać w rozmowach dotyczących rozpoczęcia edukacji przedszkolnej. W rozmowie z właścicielem, dyrektorem i wychowawcą zadawajmy pytania szczerze i otwarcie – w kwestiach wychowawczych i związanych z administracją przedszkola. Zrozumienie programu i misji przedszkola i sposobu jego funkcjonowania pozwoli na obdarzenie miejsca i jego pracowników zaufaniem oraz stworzeniem podstaw do późniejszego dialogu.
Mamy już wsparcie całej rodziny, wybraliśmy miejsce, poznaliśmy zaufany personel, zaakceptowaliśmy jego misję i filozofię edukacji, zgadzamy się na rozwiązania administracyjne – czas na najważniejsze – przygotowanie dziecka. Kilka sprawdzonych rad na pewno się przyda.
Odwiedzajmy przedszkole, przechodząc przez furtkę, dając dziecku możliwość spędzenia czasu w klasie (o ile to możliwe) i na placu zabaw. Rozmawiajmy z dzieckiem, opowiadajmy o nowym miejscu – o spotkaniach z kolegami i koleżankami, o zajęciach – lekcyjnych i pozalekcyjnych, o organizacji przedszkola. Tłumaczmy, że rodzice tylko przyprowadzają i odbierają dzieci, nie mogą być w klasie. Przymierzajmy się powoli do częstego przedszkolnego problemu i przedstawiajmy rozstanie na czas pobytu w przedszkolu – w odpowiednich barwach. Nie do przecenienia jest zaangażowanie dziecka w proces przygotowań – warto wspólnie kupić kapcie, plecaczek/torbę na ubrania dodatkowe, wybrać kubek i szczoteczkę do zębów i jeden z zestawów przedszkolnych.
Pamiętajmy jednak, że żadne zakupy nie zastąpią kontaktu – im więcej szczerych rozmów z dzieckiem, tym koncepcja przedszkola stanie się mu bliższa, choć trzeba mieć na uwadze fakt, że rozstanie i tak nie będzie łatwe.
Dlatego proponuję, żeby rodzic silniejszy emocjonalnie – przyprowadzał dziecko do przedszkola w pierwszych dniach. Proces rozstawania się będzie trudny dla obu stron, dlatego – IM SZYBSZE ROZSTANIE, TYM SZYBCIEJ DZIECKO O NIM ZAPOMI. PAMIĘTAJMY O TYM I NIE PRZEDŁUŻAJMY POŻEGNAŃ. W domu tłumaczmy dziecku, że je odbierzemy o konkretnej porze, wpisując ten moment w dobrze mu znaną rutynę dnia np. po albo przed obiadem. Nie spóźniajmy się, nie każmy dziecku czekać na siebie, witajmy je z radością i uśmiechem na twarzy, chwalmy, pytajmy o zajęcia nawet jeśli w pierwszych dniach będzie nieco zmęczone i smutne. Poświęcajmy dziecku cały nasz czas od momentu odbioru, tak żeby zrekompensować mu odczuwaną stratę. Proces adaptacji może trwać nawet 2 tygodnie i w tym czasie musimy dziecku stworzyć poczucie bezpieczeństwa i harmonii w nowej sytuacji tak, by nie czuło się odrzucone i pozostawione samemu sobie. W domu warto upewnić się, że dzieci jedzą oraz idą spać o właściwej porze i wypoczęte rozpoczynają kolejny dzień w przedszkolu. Nie róbmy dziecku przerw w tygodniu i nie stwarzajmy normy, że zmęczone zmianą lub zapłakane może wymóc na nas pozostanie w domu. Zadbajmy o regularny plan dnia, powtarzalność codziennych rytuałów i wpisanie przedszkola jako nowego elementu rodzinnego życia – dzieci zawsze czują się bezpieczniej działając w określonych regułach i zasadach.
Przechodząc przez trudy adaptacji przedszkolnej należy pamiętać, że dzieci od 2 roku życia (a często nawet dużo wcześniej) potrzebują stymulacji oraz uspołecznienia w dobrze do tego przygotowanym otoczeniu przedszkolnym. Wszystkie niedogodności i skutki uboczne adaptacji są środkiem do realizacji potrzeb naszych dzieci, takich jak: samodzielność, możliwość podejmowania wyborów, mierzenie się z trudnościami i pokonywanie ich, nawiązywania kontaktów z innymi, bycie częścią grupy, przynależności, budowania relacji, potrzebę ruchu, ciszy, porządku itp. Żaden, nawet najlepszy rodzic nie jest w stanie zapewnić dziecku tyle bodźców, ile dobre przedszkole.
Autor artykułu: Małgosia Tarnowska, właścicielka Niepublicznego Przedszkola Casa dei Bambini oraz Niepublicznej Szkoły podstawowej Warsaw Montessori School.